.

.

UWAGA! Wszystkie treści, materiały oraz elementy graficzne umieszczone

w tym serwisie są własnością prywatną i są chronione prawem autorskim.

wtorek, 16 grudnia 2014

ŚWIADECTWO KS. MATEUSZA DZIEDZICA, cz. III

Centrum Formacji Misyjnej jest domem dla wszystkich misjonarzy.
O porwaniu, pobycie w niewoli i o bezgranicznym zaufaniu Bogu
opowiadał ks. Mateusz Dziedzic,
misjonarz w Republice Środkowoafrykańskiej


 Publikujemy trzecią i ostatnią część świadectwa ks. Mateusza

UWAGA! Poniższy materiał jest własnością prywatną. Jest więc chroniony prawem autorskim. Kopiowanie i wykorzystywanie w całości lub części jest prawnie zabronione. 


„Odprawialiśmy Msze Święte, byliśmy wspólnotą. Po dwóch tygodniach miałem pokój serca. Zgodziłem się, że Panie Boże taka Twoja wola. Ofiaruję to cierpienie za moje grzechy. I oczywiście miałem takie spojrzenie na swoje życie i swoje kapłaństwo, niesamowite przeżycia duchowe, dotknięcie Pana Boga w tym wszystkim. Zgodziłem się z Jego Wolą. Przebaczyłem. Bardzo łatwo przychodzi mi teraz przebaczać, bo wiedziałem, że jak im przebaczę, to wróci pokój. I wrócił pokój mojego serca. Miałem takiego powera wewnętrznego. Po trzech tygodniach już widziałem, że więźniowie byli zmęczeni. Ja głosiłem im kazania. Pan Bóg cały czas podpowiadał mi co mam mówić. Mówiłem z języku francuskim i języku sango, a później miałem rozmowę z nimi. Niesamowite były rozmowy. Przeżywaliśmy Niedzielę Chrystusa Króla. Przeżywaliśmy Wszystkich Świętych i Dzień zaduszny. Ludzie pytali mnie – a byli wśród nas także protestanci i muzułmanie – jak to jest z tym kultem świętych. Kim są święci. Jak to się zostaje świętym. Wymieniali mi imiona świętych, których znali. Jana Pawła II znali, bo był u nich w 1985 roku. Ja im tłumaczyłem wszystko…

czwartek, 11 grudnia 2014

ŚWIADECTWO KS. MATEUSZA DZIEDZICA, cz. II

Centrum Formacji Misyjnej jest domem dla wszystkich misjonarzy.
O porwaniu, pobycie w niewoli i o bezgranicznym zaufaniu Bogu
opowiadał ks. Mateusz Dziedzic,
misjonarz w Republice Środkowoafrykańskiej

 (na zdjęciu: ks. Mateusz Dziedzic w CFM; 8.12.2014)

                                 Publikujemy drugą część świadectwa ks. Mateusza

UWAGA! Poniższy materiał jest własnością prywatną. Jest więc chroniony prawem autorskim. Kopiowanie i wykorzystywanie w całości lub części jest prawnie zabronione. 

"Na drugi dzień byłem bardzo zmęczony. Miałem gorączkę. Mięśnie mnie bolały. Nie wiedziałem czy to jest malaria, czy zmęczenie. I rano dzwoni telefon. Siedział koło mnie szef porywaczy. Dzwoni ks. Mirek.
Ks. Mirek: „Czy ks. Mateusz jest? Czy żyje?
Szef: „Jest, żyje, dobrze się ma. Jest tutaj koło mnie.
Ks. Mirek: „Mateusz, wszyscy są poinformowani. Ludzie się modlą.

ŚWIĘTY

Powiem krótko: BYLIŚMY GRZECZNI! :) 

 Tak wyglądaliśmy Mikołaja...
(św. Mikołaja wyglądają: Pani Krystyna, 
ks. Piotr, ks. Krzysztof i s. Sebastiana)...

poniedziałek, 8 grudnia 2014

ŚWIADECTWO KS. MATEUSZA DZIEDZICA, cz. I

Centrum Formacji Misyjnej jest domem dla wszystkich misjonarzy. 
O porwaniu, pobycie w niewoli i o bezgranicznym zaufaniu Bogu 
opowiadał ks. Mateusz Dziedzic,
misjonarz w Republice Środkowoafrykańskiej 

Publikujemy pierwszą część świadectwa ks. Mateusza 

UWAGA! Poniższy materiał jest własnością prywatną. Jest więc chroniony prawem autorskim. Kopiowanie i wykorzystywanie w całości lub części jest prawnie zabronione. 

ŚWIADECTWO KS. MATEUSZA DZIEDZICA DANE W CFM, 8 GRUDNIA 2014 ROKU

"Witam was bardzo serdecznie. Cieszę się, że mogę wrócić do CFM, gdzie spędziłem kiedyś 10 miesięcy. Od dwóch tygodni dziękuję Panu Bogu za to, co mi uczynił. Dziękuję Panu Bogu i w miejscach gdzie jestem: w szkołach, parafiach, dziękuję ludziom za dar modlitwy, bo wiem, że wiele osób się za mnie modliło. I czułem moc modlitwy.

To wszystko co się stało było trudnym przeżyciem. Byłem w niewoli, cierpiałem, miałem warunki spartańskie, jednak Pan Bóg dał mi siłę i modlitwa milionów ludzi została wysłuchana, bo jestem, wróciłem, jestem zdrowy, mam siłę.